Co mówią na ten temat badania?
Uczysz się angielskiego, żeby swobodnie porozumiewać się w różnych sytuacjach życia codziennego. Całkiem sporo czasu spędzasz nad słówkami. To samo dotyczy Twojego dziecka. Zadajesz więc sobie co raz częściej pytanie: „Dlaczego uczę się angielskiego od tylu lat i tak mało pamiętam?”. Tym samym faktem zainteresowali się naukowcy. W 2014 r. angielscy naukowcy przeprowadzili badanie, z którego wynikało, że studenci pierwszego roku, mimo wysokich ocen końcowych w poprzednim etapie edukacji, pamiętali jedynie 40% z tego, czego uczyli się rok wcześniej. Z kolei badania amerykańskie z 2019 r. pokazują, że Amerykanie używają tylko 37% wiedzy nabytej w szkole.
Dlaczego tak się dzieje?
Pierwszym z winowajców tego, że zapominamy tak dużo ze szkoły, jest forma prowadzenia zajęć, polegająca na wykładzie, a wykłady są zabójcze dla naszego mózgu.
- Jeśli nauczyciel przekazuje poprzez pogadankę ogromną ilość informacji, a uczeń w natłoku tych informacji, nie ma szansy na zastanowienie się nad nimi, nie dostaje za wiele kontekstu, w którym mógłby je przeanalizować w danym momencie, to przetwarza je płytko i wiedza ta, stając się bezużyteczną, jest z naszego mózgu eliminowana.
- My, jako osoby dorosłe, wyłączamy się po 15-20 minutach wykładu, a co mają powiedzieć młodsze dzieci, które koncentrują się na takiej formie tylko do 7 minut?
- To emocje są tym, co aktywuje nas intelektualnie. Jeśli coś nas zachwyca lub bulwersuje, wydzielają się hormony takie jak endorfina, dopamina, noradrenalina, adrenalina, a to pomaga nam zapamiętywać. Forma wykładu czy pogadanki temu nie sprzyja.
A Ty jak się uczyłaś do tej pory na kursach angielskiego? Jak wyglądają lekcje angielskiego Twojego dziecka? Czy jest ono na tych zajęciach aktywne? Czy ma może szansę przetrwać je w ciszy, nie ujawniając się zbytnio czy zawsze jest w jakiś sposób w nie zaangażowane? Czy zabiera głos na zajęciach i wyraża swoje opinie i mówi o rzeczach, które jego konkretnie dotyczą i budzą jego emocje?